W odcinku nie było emocjonujących walk ale mimo wszystko był ciekawy :> Akcja skupia się głównie na konohamaru.Jedno z ciał peina nie daje za wygraną, i ciągle prubuje się dowiedzieć czegoś o naruto, lecz nikt nie chce mu tego powiedzieć.Ci którzy milczą gina od jednej z zabujczych technik peina.Gdy pein kieruje się w strone konohamaru w celu wyciągnięcia informacji, ebisu przybywa na pomoc, lecz nie ma szans w starciu z peinem.Gdy jest bliski smierci, niespodziewanie ratuje go konohamaru.Pein postanawia go zabić.Gdy zaczyna używać swojej śmiercionośnej techniki wydaje się że mały nie ma szans, lecz schwytany okazuje się klonem, a prawdziwy konohamaru atakuje peina...rasenganem! tymczasem naruto i fukusaku próbuje w inny sposób połączyć się z naturą, lecz narazie bezskutecznie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz